maja 05, 2020
Czy znacie grę planszową PixBlocks?
Moja przygoda z PixBlocks rozpoczęła się pod koniec 2018r. - wtedy to natknęłam się na tą nową platformę do nauki programowania. Przygotowałam nawet wpis na bloga, który szeroko opisywał ówczesne możliwości serwisu. (link do wpisu: https://tikowybelfer.blogspot.com/2019/01/pixblocks-programowanie-nie-jest-trudne.html).Jako nauczyciel niemal cały czas korzystam z możliwości jakie daje mi PixBlocks. Niezwykle przydatny okazał się również w tym trudnym dla nas momencie, kiedy pracujemy z naszymi uczniami zdalnie. Dzięki możliwości jakie daje program, założyłam nowe klasy dla moich obecnych szóstoklasistów, wygenerowałam dla nich loginy i hasła (uczeń nie musi tworzyć samodzielnie konta), które pozwoliły im pracować w wirtualnych klasach, a mnie obserwować wyniki ich postępów.
Program jest tak skonstruowany, że uczeń może pracować samodzielnie, bez konieczności wprowadzania i omawiania poszczególnych jego elementów przez nauczyciela.
Przypomnę tylko, że oprócz programowania blokowego, w serwisie znajdziemy również coś dla starszych uczniów, a mianowicie naukę programowania w języku Python.
Ale nie o tym chciałam dzisiaj mówić (pisać)...
Majówka, była czasem testowania gry planszowej PixBlocks. To świetny off-linowy dodatek, który może poprzedzać lub uzupełniać naukę programowania. Doskonali logiczne myślenie i wyobraźnię programistyczną młodego człowieka. Czyli rozrywka i trening umysłowy w jednym.
Gra składa się z planszy i 84 żetonów. Wszystko wykonane ze sklejki i zamknięte w zgrabnym pudełku. Drewno to gwarancja wytrzymałości i estetyki. Uwielbiam drewniane zabawki i gry...
Ale do rzeczy...
Bohaterem gry, podobnie jak w aplikacji jest królik. Zresztą nadruki na żetonach odpowiadają określonym elementom wykorzystywanym w programie (aplikacji). W załączonej do gry instrukcji znajdziemy 56 zadań na trzech poziomach zaawansowania, oraz 8 tzw. aren dla rozgrywek wieloosobowych. Oczywiście to tylko propozycje, gracze mogą tworzyć swoje własne plansze, stawiając wyzwania przed innymi graczami. Tworzenie własnych zadań jest równie interesujące jak ich rozwiązywanie. Jeśli uda się Wam opracować swoje własne zadanie - koniecznie zróbcie zdjęcie planszy, żeby przy kolejnych rozgrywkach móc je wykorzystać.
Celem gry jest przeprowadzenie królika przez zaaranżowaną planszę w taki sposób, aby "zjadł" wszystkie ustawione na planszy marchewki. Zanim rozpoczniemy realizację zadania, możemy ustawić na planszy dodatkowe żetony, które umożliwią nam jego realizację (np. pozwolą zastosować pętlę). Należy zaznaczyć, że gracz dysponuje ściśle określonymi w danym zadaniu, dodatkowymi żetonami.
Po rozpoczęciu gry, trzeba pamiętać o zasadach, którym podlegają określone żetony (grawitacji, usychania roślin) jak również ich funkcjach (klucz, kłódka, portal, piłka). Brzmi tajemniczo - prawda?
Grać możemy w pojedynkę - sami ustawiamy żetony zgodnie z zamieszczonym w instrukcji zadaniem, a następnie zastanawiamy się nad jego rozwiązaniem. Gracze mogą sobie nawzajem wyznaczać zadania lub też grać jednocześnie (maksymalnie 4 graczy) na tzw. arenach. Tak więc niezależnie od tego, czy mamy towarzysza do rozgrywek czy nie - ta gra sprawdzi się w każdej sytuacji.
Ale oczywiście o tym przeczytacie w instrukcji...
Podsumowując - PixBlocks - to moim zdaniem - gra, która nie tylko zapewni nam dawkę rozrywki, ale pobudzi szare komórki do intensywnej pracy. O ile pierwsze zadania są dość proste i stanowią swego rodzaju rozgrzewkę, o tyle kolejne wymagają już zastanowienia i przeanalizowania sytuacji przedstawionej w zadaniu. Przy okazji, (czasem zupełnie nieświadomie) poznajemy mechanizmy algorytmiczne, takie jak pętle (królik odbija się od przeszkód, zmieniając swój kierunek), instrukcje warunkowe ("zjedzenie" klucza otwiera kłódkę)...
Uważam, że gra jest odpowiednia zarówno dla najmłodszych, którzy dopiero rozpoczną naukę programowania jak i dla tych, którzy lubią łamigłówki i zabawy logiczne.
Szczegóły dotyczące gry znajdziecie na stronie: https://pixblocks.com/gra-planszowa/
Brak komentarzy:
Zachęcam do komentowania i dzielenia się spostrzeżeniami i opiniami na temat mojego bloga i tematyki postów.